Filolodzy polscy, a także literaturoznawcy chętnie posługują się obrazem sinusoidy, aby objaśnić zmiany, które przebiegały na przestrzeni wieków. To również termin ukuty przez badacza – Juliana Krzyżanowskiego. Zauważył on, że epoki literackie, formacje kulturowe miały tendencję do przeplatania się między sobą. Raz dominowały poglądy opierające się na racjonalizmie, empirycznym doznaniu, a raz przeważały idee oparte na wierze oraz uczuciach.
Ta teoria pozwala na zrozumienie pewnej nierozerwalności ciągu epok literackich, a także uświadamia, że każda epoka swoje źródło ma w poprzedniej.
Jak interpretować teorię Krzyżanowskiego?
Jak powszechnie wiadomo, wszystkie dzieje literackie mają swój początek w Antyku. Do niego nawiązywały wszystkie następne epoki, które koncentrowały się na humanizmie, racjonalizmie, empirycznym doznaniu. To będą między innymi: Renesans, Oświecenie, Pozytywizm i Dwudziestolecie Międzywojenne. To czas rozwoju technicznego, wielkich wynalazków i śmiałych odkryć. W środku zainteresowania jest człowiek. Odwrotnie jest w przypadku epok takich jak: Średniowiecze, Barok, Romantyzm, Młoda Polska, które charakteryzowały się skupieniem na wierzeniach, intuicji oraz uczuciach. Literaturoznawcy mówią niejednokrotnie o swoistej walce jednej epoki z drugą. Jednak jedynie zachowana ciągłość formacji pozwala na dogłębne zrozumienie kształtowania się historii literatury polskiej oraz odniesień pojawiających się w lekturach z danego okresu.
A jak zaklasyfikować współczesną literaturę? To zrobią dopiero badacze następnej epoki, biorąc jednak pod uwagę, że ostatnia formacja kulturowa skupiona wokół rzeczywistości powojennej plasowała się na dole sinusoidy, to można spekulować, że XXI wiek znajdzie na górze obrazu.